Nie oczekuj od dnia tego, co mogą dać jedynie lata, ale pamiętaj, że lata składają się z wielu dni:
Coraz częściej – co jest zrozumiałe, ponieważ z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc nasz projekt dociera do coraz większego grona odbiorców – otrzymuję od Was zapytania dotyczące kilku istotnych kwestii. Od oficjalnego startu projektu Sportowego Rodzica na Facebooku na początku 2024 roku dotarliśmy już do ponad 1 miliona odbiorców !!!
Jako założyciela projektu, cieszy mnie to niezmiernie, ponieważ w planie długofalowym zakładałem osiągnięcie takiego wyniku dopiero pod koniec 2024 roku. Tymczasem jesteśmy zaledwie na półmetku wakacji, a licznik już znacznie przekroczył tę wartość.
Otrzymuję od Was zapytania dotyczące kilku istotnych kwestii:
- Czym jest projekt Sportowego Rodzica i do kogo jest kierowany? Czy jest dla każdego, i jeśli nie, to dlaczego?
- W jakim celu powstał projekt i w jaki sposób Rodzic może z niego czerpać korzyści dla siebie?
- Dlaczego projekt Sportowego Rodzica jest inny niż inne tego typu projekty, co ma go wyróżniać i co go wyróżnia?
- Jakie sukcesy ma na swoim koncie Sportowy Rodzic i dlaczego tych sukcesów nie pokazujemy w pełnej okazałości, tak jak starają się to robić inni?
Tych pytań jest zdecydowanie więcej, ale postanowiłem odpowiedzieć na te – moim zdaniem – najważniejsze, kluczowe, można powiedzieć FUNDAMENTALNE.
1. Dla kogo jest projekt Sportowy Rodzic?
Projekt nie jest dla tych, którzy ślepo trzymają się teorii, lecz dla tych, którzy są otwarci na naukę i gotowi do długoterminowej pracy nad rozwojem swoich Dzieci, akceptując fakt, że rzeczywistość często różni się od tego, co przedstawia teoria.
Przede wszystkim, i co najważniejsze, projekt Sportowy Rodzic powstał na bazie moich przemyśleń, wynikłych z frustracji, pewnej niemocy oraz wielu miesięcy próby walki z systemem, teorią i otoczką budowaną na potrzeby różnych instytucji. Wszystko to w dużym stopniu wynikało z niewiedzy, braku świadomości oraz braku dostępu do informacji „od kuchni”. Pomimo chęci zdobywania wiedzy w celu wspierania własnego Dziecka w realizacji jego marzeń, zbyt późno zdawałem sobie sprawę, że straciłem mnóstwo czasu na to, co wydawało się ważne. Dopiero później uświadomiłem sobie, że to, co już wiem, jest z jednej strony za mało, a z drugiej strony to tylko to, co wszyscy chcą, abyś wiedział. Wiem, że to zagmatwane i bardziej skomplikowane niż się wydaje, ale to jest właśnie sedno tego projektu.
W odpowiedzi na najważniejszą część tego pierwszego pytania – dla kogo jest projekt Sportowy Rodzic i dlaczego nie dla każdego? Celem nadrzędnym jest budowanie świadomości poprzez przełożenie teorii na praktykę. To wszystko, czego nauczyłem się w teorii przez ostatnie pięć lat, często znacznie odbiegało od tego, jak rzeczywiście funkcjonuje w praktyce. Po tych pięciu latach działań chcę Wam pokazać, jak to funkcjonuje w rzeczywistości i dlaczego teoria za tym nie nadąża.
Dlaczego zatem nasz projekt nie jest dla każdego? Przede wszystkim, aby się czegoś nauczyć, trzeba uwierzyć, że się tego nie umie i nie rozumie, oraz zrozumieć, że rzeczywistość często różni się od naszego postrzegania. Jeśli jesteś rodzicem, zawodnikiem lub trenerem, który ślepo wierzy w wykreowaną przez siebie teorię, to nie traćmy swojego cennego czasu na próby udowadniania, kto ma rację. Ja również mogę jej nie mieć, mogę popełnić błąd, co nie raz mi się zdarzało, i ponosiłem konsekwencje pewnych decyzji. Jednak to właśnie poprzez te decyzje mogłem poznać efekty różnych działań. Dzisiaj, obdarzony doświadczeniem, mogę próbować Cię przed tymi błędami ustrzec, ale to Ty musisz tego chcieć, rozumieć i w to wierzyć. Tutaj nie chodzi o udowadnianie racji, lecz o rozwój naszych Dzieci – Twoich Dzieci/ Twojego Dziecka.
Jeśli oczekujesz natychmiastowych efektów, ten projekt na pewno nie jest dla Ciebie.
Rozwój zawodnika to proces długofalowy, wymagający budowania planu, który z czasem może wymagać modyfikacji. Plan, który dziś wydaje się idealny, za kilka miesięcy może okazać się niekoniecznie najlepszym rozwiązaniem. W takich sytuacjach ważne jest, jak zareagujemy i jak go zmodyfikujemy. Decyzje, które podejmujemy dzisiaj, mogą zostać zweryfikowane dopiero za kilka lat i wtedy już nie będzie możliwości powrotu do tego momentu. Dlatego tak ważne jest, aby podejmować decyzje świadomie, z pełną konsekwencją i bez obawy przed tym, czy są one dobre czy złe. W naszej pracy zawsze kierujemy się zasadą – nie ma złych decyzji, ważne jest, jak każdą z nich przepracujemy.
2. Dlaczego powstał projekt i jakie korzyści przynosi Rodzicom?
Projekt Sportowy Rodzic ma na celu połączenie wiedzy teoretycznej z praktycznym doświadczeniem. Nasza misja opiera się na długofalowej współpracy, która rozpoczyna się od bezpośredniego spotkania, umożliwiającego ocenę gotowości do systematycznej pracy.
Tak jak wspomniałem wyżej, przekładanie teorii na praktykę jest kluczowym elementem procesu rozwoju zarówno w kontekście sportowym, jak i osobistym. Żyjemy w czasach, gdy jednym z popularniejszych sposobów zarabiania pieniędzy jest sprzedaż „wiedzy”. Można powiedzieć, że to jest w porządku, ponieważ podkreślamy znaczenie bycia świadomym, a świadomość w pewnym sensie możemy pozyskać poprzez zdobywanie wiedzy. Ale ile warta jest wiedza teoretyczna bez praktyki? Tak w sporcie, jak i w życiu zawodowym, poszukuje się ludzi nie tylko z wiedzą, ale z doświadczeniem – doświadczeniem, którego nie nauczymy się w szkole, gdzie zdobywamy jedynie wiedzę teoretyczną. Bez tej wiedzy trudno jest nam się sprawnie odnaleźć w praktyce, ale to wciąż pozostaje tylko teorią.
Dlaczego zatem powstał projekt Sportowego Rodzica? Ponieważ chcę połączyć wiedzę teoretyczną, której poszukiwałem i którą zdobywałem na przestrzeni ostatnich pięciu lat, z praktyką. Praktyka ta, zdobywana krok po kroku na zasadzie metody prób i błędów, często była daleka od teorii. Wyposażyła mnie jednak w olbrzymi bagaż doświadczenia, zdobytego dzięki temu, że lubię chodzić pod prąd.
W jaki sposób Ty, jako Rodzic, możesz czerpać z tego korzyści? Tak, jak robią to inni, których dzisiaj tutaj nie widzisz, bo taka jest formuła naszej misji – dołącz do naszego zespołu, dziel się swoimi doświadczeniami, czerp z doświadczeń innych w zamkniętej grupie, która jest dostępna tylko dla tych, którzy chcą świadomie wspierać swoje Dzieci w dążeniu do celów w perspektywie kilku lat.
W jaki sposób dołączyć do współpracy z nami? Jak to zwykło się mawiać, najtrudniejsze są początki i tutaj nie ma innej drogi jak spotkanie „face to face”. W życiu kieruję się pewnymi zasadami i zawsze wychodziłem z założenia, że aby nie tracić czasu, najpierw trzeba go chwilę poświęcić. Więc jeśli poważnie myślisz o tym, aby wspierać swoje Dziecko w budowaniu jego sportowej kariery, po prostu umów się ze mną na spotkanie. Pamiętaj, to ważne: poza poświęconym czasem, nie kosztuje Cię to ani jednej złotówki. Już na starcie pozwoli mi to ocenić, czy jesteś gotowy/gotowa do konsekwentnej, systematycznej i zaplanowanej pracy długofalowej.
3. Co wyróżnia projekt Sportowy Rodzic?
Naszym największym atutem jest fakt, że projekt został stworzony przez Rodzica, który przeszedł przez wszystkie etapy wspierania młodego sportowca. Działamy na bazie praktyki, a nie tylko teorii, co pozwala nam oferować autentyczne wsparcie oparte na rzeczywistych doświadczeniach i wyzwaniach.
Odpowiedź jest banalnie prosta – jestem RODZICEM!
Rodzicem, który jeszcze pięć lat temu postrzegał wiele rzeczy w tej dziedzinie zupełnie inaczej. Nie miałem wtedy żadnej wiedzy, żadnego doświadczenia ani żadnych ludzi wokół siebie, którzy mogliby wspomóc mnie radą popartą własnym doświadczeniem, a nie tylko teorią lub wizją postrzegania tego środowiska. Jestem Rodzicem, który pięć-sześć lat temu uwierzył w marzenie swojego syna o zostaniu profesjonalnym piłkarzem. Rodzicem, który zdecydował się walczyć z systemem, działając wbrew przyjętym regułom i zasadom, tylko po to, aby w jak największym stopniu zabezpieczyć i zbudować ścieżkę rozwoju dla tego młodego sportowca.Projekt Sportowego Rodzica rodził się w mojej głowie przez około dwa lata. Wszystko, z czym zderzałem się, wspierając swojego syna w jego drodze na szczyt, wszystko, co zaczynałem poznawać „od kuchni”, wynikało z mojego sprzeciwu wobec istniejących warunków. Zawsze stawiałem poprzeczkę bardzo wysoko, bez obawy przed konsekwencjami, które mogły być dla mojego syna nieprzyjemne – i tak często bywało. Walczyliśmy o swoje, nie ufając naiwnie systemowi ani ludziom u władzy w tej branży, którym wydawało się, że wiedzą najlepiej, co będzie dobre dla naszych Dzieci. Nie myśleli w ogóle o tym, by ktokolwiek poza nimi z tego skorzystał – selekcja naturalna: kto siedzi cicho i się podporządkowuje, ten jest wygodny.
Zanim zdecydowałem się na poważnie ruszyć z projektem, chciałem sprawdzić, dlaczego ludzie coraz mniej wierzą w to, że w życiu, mimo wszystko, bardzo dużo zależy od nas. Że poprzez nasze decyzje kreujemy naszą rzeczywistość. To my mamy wpływ na to, którą ścieżką pójdziemy, i tylko będąc świadomymi nie tylko zalet, ale również konsekwencji naszych decyzji, jesteśmy w stanie reagować w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób.
Dzisiaj wszyscy chcą nas uczyć, wszyscy chcą nam pokazywać, co robimy źle i jak powinniśmy to robić dobrze. Taka moda na sprzedawanie wiedzy. Wiedzy? Czy tylko teorii… Sam z ciekawości zapisałem się na około 20 szkoleń, aby zobaczyć, czy moje doświadczenie i wiedza – już nie teoretyczna, ale praktyczna – mogą komuś pomóc. Wiecie co? Każde z tych szkoleń utwierdziło mnie w tym, że projekt Sportowego Rodzica wręcz musi powstać, aby w perspektywie czasu coś mogło się zmienić.
Co mnie w tym utwierdziło? Żadne z tych szkoleń nie było poparte doświadczeniem Rodzica, który na podstawie teorii, krok po kroku, każdego dnia przez pięć lat szedł tą drogą, na której było wiele przeszkód, z którymi teoria sobie nie radziła. Trenerzy, psychologowie, doradcy sportowi, mentorzy mówili mi, co i jak mam robić, nie doświadczając tego nigdy wcześniej na własnej skórze.
Co zatem wyróżnia projekt Sportowego Rodzica? Ja – RODZIC, i wiedza praktyczna, zdobyta na bazie doświadczenia, które na przestrzeni tych pięciu lat zdobyłem, nie krocząc naiwnie według przyjętych schematów.
4. Jakie sukcesy ma na koncie Sportowy Rodzic i dlaczego ich nie eksponujemy?
Nasze sukcesy są mierzone długoterminowymi osiągnięciami, a nie krótkoterminowymi rezultatami. Współpracujący z nami rodzice i zawodnicy poznają nasze metody oraz historie sukcesów w ramach zamkniętej społeczności.
Często pytacie mnie o sukcesy Sportowego Rodzica – nie będę się tutaj rozpisywał, bo to nie ma większego znaczenia. Jesteśmy na półmetku drogi, którą rozpocząłem pięć lat temu wraz z moim synem, stawiając sobie cel „zbudować zawodnika kompletnego w wieku 21 lat”. Działamy według przyjętego planu długofalowego, który jest oczywiście modyfikowany na potrzeby rzeczywistości, z którą niemalże każdego dnia się zderzamy. Konsekwentnie, systematycznie i każdego dnia ciężko pracujemy, aby ten cel osiągnąć. Droga, którą przeszliśmy do tej pory, jedynie potwierdza fakt, że wszystko jest pod kontrolą.
Ten projekt nie powstał po to, aby się chwalić publicznie. Ludzie, którzy decydują się na współpracę z Sportowym Rodzicem, dogłębnie poznają naszą historię. Projekt powstał po to, aby droga, która nam zajęła pięć lat, w Waszym przypadku mogła zostać skrócona do minimum. Nie będę Wam mówił, co i jak macie robić – to pozostawmy teoretykom. Ja Wam powiem, co i jak my robiliśmy, co dało większy, a co mniejszy efekt, a co nie musiało się wydarzyć (ale wtedy tego nie wiedzieliśmy).
Czas podsumowań tej drogi przyjdzie za 4-5 lat – cierpliwości. Nie jestem agentem piłkarskim, ale jako ciekawostkę mogę wspomnieć, że w mijającym okienku transferowym mam na swoim koncie kilka ciekawych transferów zawodników, którzy nam zaufali. Dlaczego tego nie widzicie? Bo jeszcze nie ma się czym chwalić. Transfer zawodnika nie jest czymś nadzwyczajnym, dobry transfer jest sztuką – a to ocenimy po sezonie 2024/2025 i wtedy opowiem Wam, po raz kolejny na bazie doświadczenia, a nie teorii, o tym, co było dobre, a co niekoniecznie.
Nie oczekujmy efektów na tu i teraz, bo tylko perspektywa długofalowa i umiejętność funkcjonowania w tym przekonaniu może dać wymierne efekty.
Nasze motto: „Nie oczekuj od dnia tego, co mogą dać jedynie lata, ale pamiętaj, że lata składają się z wielu dni”.
PODSUMOWUJĄC:
Sportowy Rodzic to projekt mający na celu długofalowy rozwój młodych sportowców poprzez przekładanie teorii na praktykę. Powstał z potrzeby znalezienia rzetelnych informacji i skutecznych metod wspierania dzieci w ich sportowych aspiracjach. Projekt jest skierowany do rodziców, trenerów i zawodników, którzy są gotowi zaakceptować, że rzeczywistość często różni się od teorii i są otwarci na naukę. Oferuje on praktyczne wsparcie oparte na rzeczywistych doświadczeniach oraz zamkniętą grupę wsparcia, gdzie można dzielić się swoimi doświadczeniami i korzystać z wiedzy innych. Sportowy Rodzic wyróżnia się unikalnym podejściem, bazującym na osobistych przeżyciach twórcy projektu, a sukcesy mierzy długofalowymi celami, a nie natychmiastowymi efektami.
Jak być świadomym Rodzicem ?! 👉 sportowyrodzic.pl/okiem-ekspertow/ 👈